26 sierpnia 2007

Matematyka

Z książki Karla Kruszelnickiego „Ciekawostki naukowe, czyli czym błysnąć w towarzystwie”:
Większość ludzi wstydzi się przyznać, że nie umie czytać lub pisać. Jednak ci sami ludzie szczycą się swoją niewiedzą w dziedzinie matematyki i otwarcie mówią „O, to dla mnie za trudne, nie mam pojęcia o matematyce.”
Jeśli chodzi o literaturę, to średnio wykształcony człowiek czytał jakąś książkę napisaną w ciągu ostatnich kilku lat. W dziedzinie nauk przyrodniczych średnio wykształcony człowiek słyszał o teorii wielkiego wybuchu w astronomii, o DNA w genetyce lub o tym, jaki związek mają freony z warstwą ozonową w atmosferze.
Za to z zakresu matematyki bardzo niewiele osób dysponuje nowszą wiedzą niż ta, którą odkryto w średniowieczu. Wiedzą coś niecoś z geometrii (od starożytnych Greków), znają zero (od pierwszych muzułmańskich matematyków) i odrobinę algebry (z europejskiego renesansu. Natomiast dosłownie nikt z dobrze wykształconych lub oczytanych osób nie ma pojęcia o rachunku różniczkowym i całkowym, który powstał w XVII wieku.
Większość ludzi nie zna matematyki powstałej w ostatnich kilku stuleciach, nie wspominając już o współczesnej. A co gorsza, wcale ich to nie martwi.

No właśnie...

BTW to bardzo dobrze napisana książka popularno-naukowa, mimo niezbyt mądrego tytułu i paskudnej okładki. Jest i część druga.

18 sierpnia 2007

Jesień

Jednym z najprzyjemniejszych zwiastunów jesieni jest ciasto drożdżowe ze śliwkami. Niby dopiero połowa sierpnia, niby dni jeszcze upalne, ale z zapachem pieczonego placka wydobywającym się z piekarnika zaczynają się sączyć jesienne nastroje. Tych zwiastunów jest zresztą więcej, bo to i bociany się już zbierają na sejmikach, i noce chłodniejsze, i babie lato się pojawia, a na bilboardach reklamy tornistrów, zeszytów i innych przyborów szkolnych.

Całe wieki temu, w szkole podstawowej w książce do rosyjskiego było zadanie - opowiedz o swojej ulubionej porze roku - i pod spodem były trzy obrazki przedstawiające wiosnę, lato i zimę. Na moje pytanie, dlaczego nie ma jesieni, nauczycielka (baliśmy się jej okrutnie) odpowiedziała „bo przecież nikt nie lubi jesieni”.

03 sierpnia 2007

Powstanie

Mogiła lotników z Liberatora na cmentarzu w Pogwizdowie

W rocznicę Powstania Warszawskiego odwiedziłem cmentarz w Pogwizdowie (niedaleko Bochni), gdzie jest grób lotników, którzy na pokładzie Liberatora nieśli pomoc powstańcom.

Przy okazji wyjątkowo głośnych medialnie, hurrapatriotycznych obchodów rocznicy brakuje trochę refleksji, nad sensem powstania, nad jego skutkami. Niby już napisano sporo na ten temat, ale brakuje żywej debaty (nie tylko zresztą na ten temat).

Niestety, w PiS-owskiej i IPN-owskiej wizji Polski nie ma miejsca na stawianie pytań, skoro właściwe odpowiedzi są już dawno ustalone.

Umberto Eco o kościele

Taki cytat mi sie dziś przypomniał: Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatnie...