14 kwietnia 2013
Skojarzenia
Przeglądałem w Matrasie "Nie boję się bezcennych nocy" Hena (must read) i otworzył mi się fragment mówiący o telefonie od Włodzimierza Boruńskiego. To wystarczyło, żebym po chwili z półki z kulinariami wyłowił książkę, której tytuł zaczyna się od słowa "Nalewki". Niestety, druga część tytułu brzmiała "staropolskie".
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Kwintesencja konserwatyzmu
My o jedno tylko szlemy Modły k’ niebu z naszej chaty: By nam buty mogły śmierdzieć, Jak śmierdziały przed stu laty... Kazimierz Przerwa...
-
Tylko intelektualiści robią rewolucje w imię wolności. Lud je robi jedynie z głodu. Antonín J. Liehm w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim, ...
-
Fragment orzeczenia amerykańskiego Sądu Najwyższego w jednej z najsłynniejszych amerykańskich spraw sądowych, dotyczących wolności słowa – H...
-
Na szczęście wrzesień. Kiedy siadam przy komputerze, mam przed sobą moja ulubioną kartkę z Terminarza Typograficznego 2%6 Grupy Twożywo . A ...