14 kwietnia 2013
Skojarzenia
Przeglądałem w Matrasie "Nie boję się bezcennych nocy" Hena (must read) i otworzył mi się fragment mówiący o telefonie od Włodzimierza Boruńskiego. To wystarczyło, żebym po chwili z półki z kulinariami wyłowił książkę, której tytuł zaczyna się od słowa "Nalewki". Niestety, druga część tytułu brzmiała "staropolskie".
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Umberto Eco o kościele
Taki cytat mi sie dziś przypomniał: Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatnie...
-
Z Księgi wyjścia Mikołaja Grynberga, książki wstrząsającej, takie zdanie: Nie każda ofiara była Żydem, ale każdy Żyd miał być ofiarą Jeden ...
-
Trzydzieści lat temu po długich tygodniach udało mi się wreszcie namówić babcię, żeby zgodziła się oddać swoje radio Fagot w zamian za super...
-
Zwiedzając cmentarze wojenne z I Wojny Światowej, miałem okazję być na Cmentarzu Żydowskim w Bochni. Cmentarz jak umarłe miasto. Umarłe mias...