Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu, kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu, gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie. Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi, gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi, gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem. I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia, gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia. Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie, a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.Skąd mi się to wzięło? Erotyk nie czytany od lat pewnie prawie 30 lat, zapomniany. Moje bieżące myśli też od Erosa odległe. Czy wystarczyło odległe skojarzenie autora z jego bratem przyrodnim, Włodzimierzem, który kilka obrazów dla Sukiennic podarował? A może to Café Szał?
10 lipca 2015
Lubie, kiedy kobieta...
Taka sytuacja:
Siedzę na tarasie Sukiennic po wyjściu z galerii (trochę w związku z czytaną od dłuższego czasu biografią Boya), coś tam czytam na iPadzie i nagle w głowie widzę słowa "Lubię, kiedy kobieta...". Szukam na ekranie, czy to nie powidok jaki, ale nic. Odnajduję więc wiersz:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kwintesencja konserwatyzmu
My o jedno tylko szlemy Modły k’ niebu z naszej chaty: By nam buty mogły śmierdzieć, Jak śmierdziały przed stu laty... Kazimierz Przerwa...
-
Tylko intelektualiści robią rewolucje w imię wolności. Lud je robi jedynie z głodu. Antonín J. Liehm w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim, ...
-
Żeby nie było tak całkiem poważnie ;-)
-
Zmarł Jan Książek. Od lat oglądałem go jako Żyda Wiecznego Wędrowca w rocznicę śmierci Kantora (pisałem już zresztą o tym kilkanaście lat te...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz