26 sierpnia 2007

Matematyka

Z książki Karla Kruszelnickiego „Ciekawostki naukowe, czyli czym błysnąć w towarzystwie”:
Większość ludzi wstydzi się przyznać, że nie umie czytać lub pisać. Jednak ci sami ludzie szczycą się swoją niewiedzą w dziedzinie matematyki i otwarcie mówią „O, to dla mnie za trudne, nie mam pojęcia o matematyce.”
Jeśli chodzi o literaturę, to średnio wykształcony człowiek czytał jakąś książkę napisaną w ciągu ostatnich kilku lat. W dziedzinie nauk przyrodniczych średnio wykształcony człowiek słyszał o teorii wielkiego wybuchu w astronomii, o DNA w genetyce lub o tym, jaki związek mają freony z warstwą ozonową w atmosferze.
Za to z zakresu matematyki bardzo niewiele osób dysponuje nowszą wiedzą niż ta, którą odkryto w średniowieczu. Wiedzą coś niecoś z geometrii (od starożytnych Greków), znają zero (od pierwszych muzułmańskich matematyków) i odrobinę algebry (z europejskiego renesansu. Natomiast dosłownie nikt z dobrze wykształconych lub oczytanych osób nie ma pojęcia o rachunku różniczkowym i całkowym, który powstał w XVII wieku.
Większość ludzi nie zna matematyki powstałej w ostatnich kilku stuleciach, nie wspominając już o współczesnej. A co gorsza, wcale ich to nie martwi.

No właśnie...

BTW to bardzo dobrze napisana książka popularno-naukowa, mimo niezbyt mądrego tytułu i paskudnej okładki. Jest i część druga.

Brak komentarzy:

Umberto Eco o kościele

Taki cytat mi sie dziś przypomniał: Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatnie...