Najpierw usłyszałem fragment Hope There's Someone, potem zobaczyłem i pomyślałem „WTF freak”. A teraz słucham na okrągło w moim walkmanie na kółkach. Zdecydowanie odkrycie roku, choć trochę nieświeże. Za to w styczniu nowy album. Ponoć w EMPiK-u jest już epka.
A Bird Gherl ma pewne miejsce na liści najbardziej duszoszczipatielnych utworów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Umberto Eco o kościele
Taki cytat mi sie dziś przypomniał: Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatnie...
-
Zwiedzając cmentarze wojenne z I Wojny Światowej, miałem okazję być na Cmentarzu Żydowskim w Bochni. Cmentarz jak umarłe miasto. Umarłe mias...
-
Z Księgi wyjścia Mikołaja Grynberga, książki wstrząsającej, takie zdanie: Nie każda ofiara była Żydem, ale każdy Żyd miał być ofiarą Jeden ...
-
Trzydzieści lat temu po długich tygodniach udało mi się wreszcie namówić babcię, żeby zgodziła się oddać swoje radio Fagot w zamian za super...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz