21 października 2008

Galicyjska historia stworzenia

Na początku była wódka. Początkowo panował chaos: każdy mógł ja pędzić, sprzedawać, a nawet osobiście pić.

I pojawiło się na ziemi wino, a było ono drogie. I oddzielił Bóg pijących wódkę od pijących wino i dał tym drugim władzę nad tymi pierwszymi. I tak stało się, że pierwsi musieli tylko pędzić i pić wódkę, ale: pędzić – dla drugich, a pić – za swoje własne pieniądze. Trzeci zaś sprzedawali ją na rachunek tych drugich, by ci mieli za co upijać się winem.

Było to dnia drugiego, a nazywał się on propinacją.


Iwan Franko, Galicyjska historia stworzenia
(cyt. za: Zbigniew Fras, Galicja, Wyd, Dolnośląskie, Wrocław 2000)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Franko takie pisał? Jeszcze więcej go polubiłem)))

Umberto Eco o kościele

Taki cytat mi sie dziś przypomniał: Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatnie...